Do redakcji
Zwierzęta o ludzkich twarzach
Pewien mój znajomy w pewnym odległym kraju niespodziewanie znalazł się na pokazie rosyjskiego filmu o Czeczeńcach. Rozpoczynał się on widokiem kilku postaci z informacją, że to zwierzęta o ludzkich twarzach. Dalej pokazywano, jak Czeczeńcy torturują i mordują (komentator ostrzegał, że osoby wrażliwe nie na wszystko powinny patrzeć). I znowu informacja, że to zwierzęta o ludzkich twarzach.
W hitlerowskich Niemczech wymyślono termin "podludzie". Rudolf Hess o swoich oświęcimskich "podopiecznych" mówił, że to nie ludzie lecz więźniowie.
Okazuje się, że rasistowskie koncepcje można łatwo ulepszyć i uprościć, zaliczając niektóre narody do stanu zwierzęcego.
Stefan Wilkanowicz