Mamy mafię
Mamy mafię
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Profesor Uniwersytetu Łódzkiego. Kieruje Zakładem Prawa Karnego Materialnego. Prowadzi wykład monograficzny poświęcony między innymi aktualnemu stanowi wiedzy kryminologicznej o strukturach przestępczości zorganizowanej w Europie.
Co nam, zwykłym obywatelom, szkodzi, jeśli w mafijnych porachunkach jeden gangster zabija drugiego gangstera? Gdy się pozabijają, będzie ich mniej.
- Nic bardziej błędnego, niż wizja przestępczości zorganizowanej jako zagrażającej wyłącznie samej sobie. Zagraża ona podstawom demokratycznego państwa prawa. Na świecie i w Polsce. Najważniejszą cechą przestępczości zorganizowanej - i taką, o jakiej niemal się w Polsce nie mówi - jest to, że ona zaspokaja rzeczywiste zapotrzebowanie społeczeństwa na nielegalne dobra i usługi: narkotyki, prostytucję, pornografię, gry hazardowe, tańsze, bo pochodzące z kradzieży, samochody. Handel kradzionymi dziełami sztuki także istnieje dlatego, że są ludzie gotowi za nie płacić.
Chce pan powiedzieć, że to społeczeństwo tworzy grunt dla zorganizowanej przestępczości?
- Dokładnie tak.
To brzmi jak oskarżenie społeczeństwa.
- To raczej demistyfikacja struktur zorganizowanej przestępczości, przedstawianych czasem jako funkcjonujące poza zdrowym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta