W oczekiwaniu na ostateczny apel poległych
Zbrodnie komunizmu nie zostały ukarane. I nie zostaną.
W oczekiwaniu na ostateczny apel poległych
FOT. ANDRZEJ IWAŃCZUK
ZBIGNIEW GLUZA
Sześćdziesiąta rocznica zbrodni katyńskiej z pewnością stanie się w Polsce publicznym wydarzeniem. Nie przypadkiem potwierdzenie prawdy o niej zaliczane jest do największych osiągnięć demokratycznej dekady. Jednak rocznica ta stawia także pytania, na które nie ma oczywistych odpowiedzi. Dziesięć lat temu było za wcześnie, by odpowiedzieć; za dziesięć lat - będzie za późno.
Zbrodnia katyńska zyskała tak wielką moc symboliczną, że jej znaczenie daleko wykracza poza wydarzenia Lasu Katyńskiego wiosną 1940. Jej znak może objąć więcej niż los blisko 22 tysięcy ofiar decyzji sowieckiego Politbiura z 5 marca 1940. Bestialski pomysł skrytobójczego rozstrzelania więzionych u siebie Polaków dotyczy wszystkich aresztowanych, internowanych czy deportowanych, którzy znaleźli się w rękach Sowietów. Mogli zabić każdego i bardzo wielu zabili; nie zawsze strzałem w tył głowy.
Akt oskarżenia?
Zbrodnie komunizmu nie zostały ukarane. I nie zostaną. Warto zdać sobie sprawę, że czas na "komunistyczną Norymbergę" bezpowrotnie minął. Każda próba sądzenia dzisiaj komunistów jako formacji, czy komunizmu jako systemu, rodzić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta