Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Komuna

08 kwietnia 2000 | Plus Minus | HG
źródło: Nieznane

PROZA

Komuna

JANUSZ MAYK MAJEWSKI

HENRYK GRYNBERG

Brigidki to był klasztor na Kazimierzowskiej, z którego Austriacy zrobili więzienie, ale za Austriaków siedziało się po ośmiu w celi, a teraz dwudziestu. Kibel wynosiło się raz na dobę, smród był okropny. A do tego pluskwy jeszcze z austriackich czasów. Przeganiano je co jakiś czas naftą, ale już następnej nocy wracały. Rano i wieczorem staliśmy w kolejce do jedynej miednicy z zimną wodą, której ilość była ściśle ograniczona. Myliśmy w niej również nasze miski i łyżki, z których tłuszcz nigdy nie schodził. Po zamachu na Pierackiego politycznych trzymano razem z bandytami i złodziejami. Siedzieli z nami także chłopi za kłusownictwo, wycinanie drzewa w lasach państwowych, używanie noża w sporze o dziewczynę - czyny, których nikt na wsi nie uważał za przestępstwo. Za komunizm, oprócz mnie, tylko Jankiel, niedorozwinięty umysłowo pomocnik piekarski, cherlak o sczerniałych zębach, który nie umiał czytać, a nawet mówić po polsku - ktoś mu dał pięć złotych, żeby rozdawał przed fabryką ulotki i w ten sposób został więźniem politycznym. Złodzieje kazali mu sprzątać, zmywać, tachać ciężki kibel, który normalnie się wynosiło we dwóch, chodzić na czworakach, tańczyć i śpiewać, a po wyczerpaniu repertuaru wołali:...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1982

Spis treści

Media, Internet

Zamów abonament