Ryzykuję, że będę chłostany
Marian Krzaklewski, przewodniczący Akcji Wyborczej Solidarność
Ryzykuję, że będę chłostany
W ramach realizacji "strategii zwycięstwa" podczas kampanii wyborczej nastąpią istotne zmiany. Zmieni się moja pozycja w "Solidarności", wyraźnie zdystansuję się też od codziennych decyzji, od ciągłego opiniowania związanego z funkcjonowaniem awuesowskiej części rządu. Przekażę nie tylko część obowiązków, ale także przywilejów. Dlatego mówię: koledzy z partii politycznych, podzielmy się pracą i zaszczytami! - mówi Marian Krzaklewski. FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Rz: Kiedy się Pan zdecydował, że będzie kandydował na prezydenta? Partie AWS, poza Ruchem Społecznym, były nieco zaskoczone, wydawało im się, że jednak Pan się tego nie podejmie, raczej będzie premierem. I tu nagle, w ciągu jednej nocy taki odwrót?
MARIAN KRZAKLEWSKI: - Decyzję podjąłem właściwie dwa miesiące temu, ale ostateczny moment, kiedy byłem jej pewien na sto procent, nastąpił w ostatnich dniach, po wielu rozmowach, jakie przeprowadziłem. Moją inspiracją była chęć walki w wyborach prezydenckich, ale podstawowym powodem - sytuacja w Akcji Wyborczej Solidarność. Musiałem podjąć tę decyzję, by utrzymać jedność AWS.
Dlaczego Pan uważa, że jedność AWS jest zagrożona?
Bo gdybym ja zrezygnował z kandydowania, rozpoczęłaby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta