Gryzą i bronią
- Nie budzić Bandyty
- Rok psa
Z rottweilerów robi się ostatnio jakieś ludojady. A dlaczego nie pisze się o ich zaletach i zasługach? - zastanawia się Krystyna Babirecka.
Każde tragiczne w skutkach pokąsanie człowieka przez psa wstrząsa opinią publiczną. Budzi falę emocji wśród miłośników i wrogów zwierząt. I odbija się echem w Związku Kynologicznym w Polsce. - Ludzie dzwonią i pytają, gdzie można kupić takiego pieska, o którym mówili w telewizji. Radzą się nas, jak go uczyć, żeby atakował ludzi - mówi prezes Związku Andrzej Mania.- Takie są reakcje części społeczeństwa. Ale tylko pies zawsze wychodzi na zbója.
Znawcy psów są zdania, że niewielu ludzi jest w stanie sprostać psychicznie, fizycznie i życiowo roli pana - właściciela i władcy - dużego obronnego lub stróżującego psa. Zwłaszcza z ras, które hodowano z myślą o ukształtowaniu silnych, dominujących psich osobowości, takich jak na przykład rottweilery.
- Każdy, kto przymierza się do kupienia rottweilera czy owczarka kaukaskiego, powinien najpierw dokładnie przemyśleć sprawę na "nie" - radzi Andrzej Mania. - Trzeba zadać sobie proste pytanie: "Czy potrafię wziąć za niego odpowiedzialność i czy naprawdę wiem, czym to grozi, jeśli nie potrafię nad nim zapanować?".
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta