Widać na kałużach
Widać na kałużach
Janina Kaszyńska nie ma gdzie pracować, a w domu dzieci ośmioro, choć na zdjęciu tylko niektóre z nich.
W Przemkowie nie ma nic: ani pracy dla młodych, ani perspektyw. Tylko cmentarz szybciutko się zapełnia. Obciach i tragedia. Więc ja tu tylko sypiam i jem. Pracuję w polkowickiej fabryce montującej silniki Volkswagena - mówi o swym mieście 22-letni Bogdan B. Studiuje zaocznie mechanikę i budowę maszyn na politechnice w Zielonej Górze i nie ma wątpliwości, że po studiach ucieknie stąd jak najdalej. Dlatego nie chce chwalić się nazwiskiem.
Przemków leży w województwie dolnośląskim, powiecie polkowickim, w trójkącie Głogów - Polkowice - Szprotawa, na obrzeżach Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego. W uścisku dwóch byłych, liczących po kilka tysięcy hektarów każdy, poligonów armii radzieckiej. Pośród borów, bagien, torfowisk i wrzosowisk Przemkowskiego Parku Krajobrazowego. Przemków liczy trochę ponad pięć tysięcy mieszkańców, cała gmina nieco ponad dziewięć tysięcy. Według Departamentu Badań Demograficznych GUS ta gmina ma najwyższy w Polsce współczynnik zgonów na tysiąc ludności.
Marii Oberenkowskiej, kierowniczki Ośrodka Pomocy Społecznej w Przemkowie, specjalnie to nie zaskakuje: - U nas jest duża bieda,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta