Wąskie gardło
Policja kilka razy łapie dealera narkotyków, ale puszcza go, bo na badania laboratoryjne trzeba czekać wiele miesięcy
Wąskie gardło
RYS. ROCH FOROWICZ
Jaka jest szansa, że złodziej, który użył naszych czeków, zostanie ukarany? Czy możemy mieć pewność, że sprzedawca amfetaminy spod szkoły naszych dzieci pójdzie siedzieć? To zależy również od laboratoriów policyjnych. Te zaś tracą specjalistów. Odchodzą zniechęceni głodowymi pensjami grafolodzy, chemicy, biolodzy, informatycy.
Na rynku jest coraz więcej fałszerzy i innych oszustów, za to policja ma coraz mniej biegłych. Na badania dokumentów, toksykologiczne i inne czeka się miesiącami.
- To, że ludzie opuszczają służbę, jest jednym z powodów opóźnień w sądach - przyznaje Sławomir Cisowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.
- Zaległości w ekspertyzach spowalniają naszą pracę, a w konsekwencji i wyrokowanie - uważa prokurator Leszek Karpina z Prokuratury Okręgowej we...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta