Nasadzenia, czyli skok na kasę
Kopalnia Węgla Brunatnego Konin musi sięgać do nowych złóż, budować kolejne odkrywki, a co za tym idzie - kupować ziemię
Nasadzenia, czyli skok na kasę
Na ojcowiźnie 53-letniego Ryszarda Lewandowskiego we wsi Bilczew (8,83 ha) rośnie olszyna, jesion, brzozy i dęby. Dzięki tym nasadzeniom Kopalnia Węgla Brunatnego Konin kupiła jego gospodarstwo za 270 tys. zł. Gdyby sprzedawał innemu rolnikowi, nie dostałby więcej niż 100 tysięcy. FOT. MARIAN ZUBRZYCKI
BŁAŻEJ TORAŃSKI
W podkonińskich wsiach już od kilku lat rolnicy masowo sieją i sadzą, co tylko popadnie. Najczęściej krzewy i drzewa: liściaste, iglaste, owocowe. Na bagnach, na piaskach i karaskach, na ziemi IV - VI klasy. Bywa, że woda je podmyje, wiatr połamie i poprzewraca, słońce zanadto wysuszy, ale sadzą dalej.
Żadna z tych jabłoni czy grusz nie obrodziła jeszcze soczystym owocem. Wiśnia ani porzeczka nie trafiła na stół w postaci pysznej konfitury. Z siewki nie wyrosła dorodna sosna.
Nie dla owoców
We wsi Bilczew, w gminie Kramsk, pewien chłop rozrzucił nawet na polu sześć ton kasztanów za pomocą maszyny, którą sadzi się ziemniaki. Kasztany szybko kiełkują. W Płoszewie na jednym z pól rosną w rzędach jabłonie, między nimi czarne porzeczki i truskawki. Burmistrz Sompolna Andrzej Kossowski jest z wykształcenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta