Dwoje nie tylko do tanga
Adam Zieliński, rzecznik praw obywatelskich
Dwoje nie tylko do tanga
Jakiś czas temu do Polski przyjechał z oficjalną wizytą leciwy dostojnik z jednego z krajów azjatyckich. Po wyprowadzeniu z samolotu wygłosił wzruszające przemówienie. Mówił o podobieństwie historii naszych krajów, o wspólnocie wyznawanych wartości oraz o radości z przyjazdu do Polski. Wystąpienie zakończył okrzykiem: "Niech żyje Pakistan!" Ponieważ nie był Pakistańczykiem, wśród słuchaczy zaległa cisza. Gorączkowo zastanawiano się, czy ów wybitny mąż stanu pomylił Pakistan z Lechistanem, czy też po prostu nie bardzo wie, dokąd go przywieziono. Osobiście nie wykluczałbym jednak innej jeszcze możliwości. Doświadczony ten polityk mógł chcieć zrobić coś takiego, co na długo pozostałoby w pamięci. Ten cel zresztą niewątpliwie osiągnął.
Historyjkę tę przytaczam dlatego, że niniejszy tekst jest ostatnim moim komentarzem dla "Rzeczpospolitej" jako rzecznika praw obywatelskich. W dniu dzisiejszym kończy się moja kadencja. Chciałem więc napisać coś, co nie zostałoby szybko zapomniane. Niczego jednak równie atrakcyjnego nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta