Bandyci nadają ton miastu
Napięć narodowościowych spodziewano się na Krymie. Do eksplozji niechęci doszło jednak we Lwowie.
Bandyci nadają ton miastu
Pogrzeb lwowskiego kompozytora, Ihora Biłozyra, pobitego za śpiewanie ukraińskich piosenek
FOT. (C) MYROSŁAW LURZECKI/"POSTUP"
OLGA IWANIAK
z Kijowa
Od kilkunastu dni Lwów jest pod wrażeniem antyrosyjskich zamieszek, podczas których doszło do zdemolowania dwu kawiarni. Powodem była śmierć lwowskiego kompozytora, Ihora Biłozyra, pobitego w jednej z nich. Trudno dziś odtworzyć okoliczności, w których doszło do tragicznego incydentu - podobno śpiewane przez Biłozyra ukraińskie piosenki nie spodobały się amatorom rosyjskojęzycznej, prymitywnej estrady, zwanej "popsą". Prodemokratyczna partia ukraińska "Reformy i Porządek" oświadczyła, że "Biłozyr został pobity za ukraińskie pieśni".
Z centrum miasta zniknęły rosyjskie reklamy. Rozhisteryzowani ludzie rozpuszczają pogłoski, jakoby młodzi chłopcy odwiedzali kawiarnie i przestrzegali właścicieli przed włączaniem rosyjskiej muzyki. Mieszkający we Lwowie Rosjanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta