Dover mogło zdarzyć się w Polsce
Imigranci jadą w sufitach wagonów i w autach obok silnika
Dover mogło zdarzyć się w Polsce
Kiedy trzy lata temu na przejściu drogowym z Ukrainą w Dorohusku w upalny czerwcowy dzień pogranicznicy otworzyli tir wyładowany workami z kukurydzą, w szczelinie pod drugą podłogą z desek odkryli 46 półprzytomnych uciekinierów ze Sri Lanki. W ostatni poniedziałek brytyjscy celnicy w holenderskiej ciężarówce przybyłej do portu w Dover odkryli ciała 58 nielegalnych imigrantów.
Transport w naczepie chłodni ciężarówki, oficjalnie wiozącej pomidory, przeżyło tylko dwóch mężczyzn. Pozostali prawdopodobnie udusili się.
Na polskich przejściach granicznych, choć nie doszło do tragedii na taką skalę, problem przemytu imigrantów, zazwyczaj w nieludzkich warunkach, znany jest funkcjonariuszom Straży Granicznej.
- Desperacja wędrowców i pomysłowość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta