Mężowie i żony
Kampania pod znakiem pań
Mężowie i żony
- Zawsze stoję kilka kroków za mężem, żeby nikt nie miał wątpliwości, kto jest prezydentem, mówi Jolanta Kwaśniewska
- Pytam go, jak mu idzie, ale nie sądzę, żeby to miało jakikolwiek wpływ na jego decyzje. Dbam o dom, żeby miał dokąd wrócić, twierdzi Maryla Krzaklewska
ZDJĘCIA BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
- Wybory prezydenckie to konkurs piękności, dlatego kandydaci prezentują się razem z żonami - uważa Ryszard Bugaj, do niedawna czynny uczestnik sceny politycznej. - Mnie się Maryla Krzaklewska nawet podoba i mógłbym na nią głosować, gdyby to ona kandydowała. Ale żeby głosować na Mariana Krzaklewskiego dla jego żony? Jak to należy rozumieć, że skoro żona miła, to i mąż w porządku? Może i tak, ale chyba nie w każdym przypadku.
Być może rację ma Ryszard Bugaj, mówiąc, iż na podstawie znajomości żony trudno wyrokować o mężu, a tym bardziej oddać na niego głos w wyborach prezydenckich. Jednak tegoroczna kampania wyborcza wyraźnie będzie przebiegała pod znakiem żon. Jako główne rywalki jawią nam się panie: Jolanta Kwaśniewska i Maryla Krzaklewska. Tak przynajmniej postrzegają to niektóre media, sugerując, że pojedynek między brunetką (żona prezydenta) a blondynką (żona przewodniczącego) może być bardziej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta