W krainie sera i czekolady
- ADRESY, CENY
Montreux. Promenada nad Jeziorem Genewskim z egzotycznymi drzewami
FOT. IWONA TRUSEWICZ
IWONA TRUSEWICZ
Wyobraźmy sobie Polskę, w której na Opolszczyźnie mówi się po niemiecku. Na Podlasiu i Mazurach na ulicach słychać ukraiński i białoruski. W tych językach pracują urzędy i media, a w szkołach całego kraju dzieci uczą się polskiego, niemieckiego, ukraińskiego i białoruskiego. Do tego wszyscy żyją zgodnie i czują się obywatelami jednego, wspólnego państwa. Niemożliwe prawda?
Taki eksperyment dziejowy udał się tylko w jednym kraju. Szwajcaria lub Konfederacja Szwajcarska to datujące się od 1291 roku dobrowolne zjednoczenie w jednym państwie dwóch odrębnych językowo, kulturowo i historycznie nacji - Francuzów z Burgundii i Niemców (Alemanów). Na początku XVI wieku, w wyniku tzw. wojen włoskich, Szwajcarami stali się także Włosi z Lombardii.
We współczesnej Szwajcarii wszyscy oni, choć mówią różnymi językami (64 proc. po niemiecku, 19 proc. po francusku, 8 proc. po włosku, niecały jeden po retoromańsku - kanton Gryzonia, reszta to imigranci, w tym Polacy), czują się Szwajcarami.
Wodę pijcie z fontanny
Zdominowany przez banki i korporacje finansowe Zurych jest "niekoronowanym" centrum Szwajcarii niemieckiej. Jego
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta