Dzień święty święcić, jak kto chce
"Dzień święty święcić, jak kto chce"
W jednym z tekstów polemicznym dotyczących handlu w dni świąteczne, autor przywołał liberalne argumenty za wolnością w tej materii ("Dzień święty święcić, jak kto chce"," Rz" 199, 26 - 27.08.2000 r.). Wyjaśniają one sporo, ale i wywołują wątpliwości, których usunięcie pozwoli, być może, bardziej zrozumieć istotę rozbieżności. Zacznijmy od wyeksponowanej, tuż pod tytułem, być może kluczowej tezy: "Państwo świeckie nie może realizować celów czysto religijnych". Kategorycznie sformułowany zakaz, musi wywołać prośbę o jasne zdefiniowanie pojęcia celu czysto religijnego i pytanie: dlaczego państwo nie może zostać włączone, na życzenie tworzącego to państwo narodu (społeczeństwa), do realizowania również takich właśnie celów? Kto i dlaczego ma ograniczać jego suwerenność? I czy wobec tego państwo jest organizacją zbudowaną dla roztropnego budowania i strzeżenia dobra wspólnego narodu (społeczeństwa), czy raczej aparatem przymusu wydzieranego sobie z rąk przez grupki interesów? Co to znaczy państwo świeckie? Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta