Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Inna płeć

14 października 2000 | Plus Minus | JS
źródło: Nieznane

WOŁANIE O SENS

Obie płcie są straszliwie zahamowane, otorbione w swych lękach i kompleksach

Inna płeć

ILUSTRACJA: MAŁGORZATA ŁUKASIEWICZ

JERZY SURDYKOWSKI

Nie ma wielkiego kłopotu z mężczyzną. Od początku dziejów, aż prawie po dzień dzisiejszy jego rola i pozycja były oczywiste. O Bogu - nawet jeśli niektóre religie zakazują wymieniać Jego imienia - zawsze mówi się i myśli "On". Ewa powstała z żebra Adama. Święte księgi i historyczne kroniki pełne są opisów męstwa rycerzy lub męczenników i proroczej przenikliwości mędrców. Na ołtarze wyniesieni są święci mężowie, a przykładem dla nowych pokoleń i tematem dla publicystów są mężowie stanu.

Czarownica, anioł, kobieta wyzwolona?

Kiedy mówimy "królowa", dotyczy to małżonki króla, a nie samodzielnej władczyni, jak choćby Elżbieta II. Trzeba wyczyniać językowe łamańce, by powiedzieć o pani ministrze albo prezydencie. Gorzej ze zwykłą kobietą, a raczej z niewiastą, bo to słowo jeszcze w XVII wieku było wyraźnie pejoratywne jako wywodzące się od pradawnego "kob", czyli chlew. Najpierw była postrzegana jako podstępne zło zagrażające niewinnemu, bo hołdującemu prostym wartościom, światu mężczyzn. Ewa - przez głupotę, wrodzoną jej płci niesforność i babską ciekawość - doprowadza do upadku...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2139

Spis treści
Zamów abonament