Lekcja historii
Społeczeństwo serbskie z dnia na dzień, z godziny na godzinę staje się bardziej świadome swych racji i swego zwycięstwa.
Lekcja historii
Serbia: Czas na umiar
"Czy Kosztunica mówi w naszym imieniu? Oczywiście" - plakat wyborczy na jednej z belgradzkich ulic
Fot. Ryszard Bilski
Svetlana przyszła na świat w roku wybuchu wojny domowej w Jugosławii. Teraz ma 9 lat i chodzi do trzeciej klasy szkoły podstawowej w centrum Belgradu. Jej brat, Dragan, jest o cztery lata młodszy - urodził się w 1995 roku, w listopadzie, na miesiąc przed zawarciem pokoju w Dayton, który zakończył wojnę w Bośni i Hercegowinie.
Dragan jest dzielnym chłopcem, zna już dobrze drogę do szkoły, w której uczy się jego siostra. Wychodzi po nią pod szkołę i oboje wracają do domu. On, dumny, dźwiga jej ciężki tornister, a ona opowiada mu, czego się dziś nauczyła. Zwykle idą najkrótszą drogą, przez Kolarczeva, Terazije i Bałkańską, bo mama czeka z obiadem. Dziś wybrali inną, dłuższą drogę, obok parlamentu.
Oglądają wypalone okna, drzwi, spalone samochody. Liczą: dziesięć, jedenaście, dwanaście... Szperają w stertach zwęglonych śmieci. Zatrzymują się przy zagranicznych telewizyjnych wozach transmisyjnych. Na ekranach kontrolnych widać główne wejście do parlamentu: zaimprowizowane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta