Były dyrektor Teatru Współczesnego stanie przed sądem
Dwukrotnie umarzano postępowanie w sprawie oskarżenia byłego dyrektora wrocławskiego Teatru Współczesnego o seksualne molestowanie pracownic teatru. Po 2,5 roku były dyrektor stanie jednak przed sądem. Będzie to pierwszy taki proces w Polsce.
Obecnie prokuratura uważa, że po uzupełnieniu materiału dowodowego i analizie tych uzupełnień wyszły na jaw okoliczności, pozwalające na sporządzenie aktu oskarżenia i postawienie Zbigniewa L. przed sądem.
Były dyrektor Teatru Współczesnego o decyzji prokuratury dowiedział się z prasy. Nie chciał jej komentować. Także z gazet o całej sprawie dowiedział się mecenas Krzysztof Krauze, występujący w imieniu powódek. - Wydaje mi się - mówi mec. Krauze - iż dobrze się stało, że po bardzo długim, bo trwającym ponad 2,5 roku postępowaniu przygotowawczym i kolejnych umorzeniach sprawy, trafi ona wreszcie do sądu.
Anita Tyszkowska, Wieczór Wrocławia