Nie tracić karty z oczu i zbierać wydruki
Nie tracić karty z oczu i zbierać wydruki
Plastikowy pieniądz zrobił prawdziwą karierę, jednak w Polsce większość kart płatniczych nie ma dostatecznych zabezpieczeń. Wiąże się z tym pewne ryzyko, zwłaszcza przy zakupach przez Internet, a także płaceniu kartą w sklepach i restauracjach.
Nieuczciwy sprzedawca internetowy może zainkasować należną cenę wielokrotnie. Złodziej karty, posługując się imieniem i nazwiskiem jej właściciela oraz podanym na niej numerem, może robić na jego koszt zakupy przez Internet, ograniczone jedynie limitem.
Ryzykowne jest także płacenie kartą w restauracji, ponieważ zwykle kelner zabiera ją na zaplecze. Bez problemu może użyć jej kilka razy lub spisać numer i nazwisko posiadacza. Można to łatwo zmienić, wystarczy, że właściciele restauracji i innych lokali wystawią terminale (czytniki do kart) na salę. - Obecnie dokonywane tak zapłaty naruszają minimum bezpieczeństwa klienta, gdyż traci on kontrolę nad kartą. Jeżeli trafi się na nieuczciwą osobę, nasze konto może zostać poważnie zadłużone. Ryzyko to jest największe, gdy używa się karty podczas urlopu, podróży służbowej, czyli gdy zostaniemy rozpoznani jako klienci jednorazowi - mówi mec. Tadeusz Piątek ze spółki Allen...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta