Ponury wiek z happy endem
SYLWETKA
Ponury wiek z happy endem
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Rz: Powiedział pan niedawno, że kiedy prawie pół wieku temu zaczynał pan pracę naukową, to historia współczesna sięgała czasów pierwszej wojny światowej.
Oczywiście, pierwsza wojna światowa nie była moją współczesnością, urodziłem się w drugiej dekadzie lat międzywojennych, ale była współczesnością większości żyjących wówczas Polaków. Dziś dla dużej części już okres międzywojenny nie jest współczesnością; tak naprawdę dla nas wszystkich współczesnością jest PRL i to, co po niej. Historia najnowsza lub współczesna (tu używam obu terminów zamiennie), to dzieje tych, którzy jeszcze żyją, sięga więc najdalej w przeszłość do takich wydarzeń, które przechowała pamięć pokaźnej grupy świadków. Myślę, że teraz nie ma już dużej grupy świadków wydarzeń dawniejszych niż druga wojna światowa.
A jaka jest bliższa granica historii współczesnej? Dawniej uważano chyba, że powinno upłynąć sporo czasu od wydarzenia, żeby historyk mógł się nim zająć. Pańska monografia historyczna "ČSolidarnośćÇ 1980 - 1981: geneza i historia" powstała, zanim upłynęły dwa lata od wydarzeń,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta