Woda na mój młyn
Woda na mój młyn
ANDRZEJ FĄFARA
Cotygodniowa służba felietonisty sportowego byłaby nie do zniesienia, gdyby nie dość spora liczba osób, które swoimi niestereotypowymi działaniami sprawiają, że sport wykracza od czasu do czasu poza schemat: wygrał, przegrał, zremisował. Dziękuję wszystkim oryginałom i wymieniam kilka przypadków, które w 2000 roku zrobiły na mnie największe wrażenie.
Dialogi. Trudny wybór. Za prostotę wyrażania myśli nagrodę przyznałbym Zbigniewowi Bońkowi, który zadzwonił do dziennikarza "Przeglądu Sportowego" i odezwał się do niego w te słowa: "Panie Leszku, niech pan się odp... od PZPN". Wśród...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta