Cierpienia młodego Baryki
Z Filipem Bajonem, reżyserem "Przedwiośnia" rozmawia Krzysztof Masłoń
- Kielce Żeromskiego
FOT. (C) MESSAGE FILM 2000 / ŁUKASZ ŁASICA
Rz: "Przedwiośnie" nie jest wprawdzie "Weselem", ale to też niemała księga cytatów. Czy ma pan jakąś ulubioną kwestię, kluczową dla powieści Żeromskiego?
FILIP BAJON: Pamięta pan ostatnie zdanie "Przedwiośnia" o Baryce, który "wyszedł z szeregów robotników i parł oddzielnie, wprost na ten szary mur żołnierzy - na czele zbiedzonego tłumu"? Otóż to jedno słowo - "oddzielnie", podpowiedziało mi, jak mam myśleć o Baryce, właśnie jako o człowieku "oddzielnym".
Tak naprawdę, źle wychowanym młokosie, brutalu bijącym nauczycieli i kobiety.
Pani profesor Alina Kowalczykowa powiedziała mi: "Baryka to jest ktoś taki, jak ci młodzi chłopcy z Jugosławii, którzy przeżyli wojnę domową, wojnę serbsko-chorwacką. To jest człowiek zły." W filmie Janek Nowicki mówi do niego wprost: "Ty jesteś w ogóle nieczuły na sprawy tragiczne". No, jest to ofiara swoich czasów. Tu możemy wskazać na rewolucję rosyjską, na wojnę polsko-bolszewicką, ale też możemy powiedzieć, że taka właśnie jest kondycja człowieka uwikłanego w historię. Bardzo okrutną. A
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta