Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Cierpienia młodego Baryki

17 lutego 2001 | Publicystyka, Opinie | KM
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Cierpienia młodego Baryki

Z Filipem Bajonem, reżyserem "Przedwiośnia" rozmawia Krzysztof Masłoń

  • Kielce Żeromskiego

    FOT. (C) MESSAGE FILM 2000 / ŁUKASZ ŁASICA

    Rz: "Przedwiośnie" nie jest wprawdzie "Weselem", ale to też niemała księga cytatów. Czy ma pan jakąś ulubioną kwestię, kluczową dla powieści Żeromskiego?

    FILIP BAJON: Pamięta pan ostatnie zdanie "Przedwiośnia" o Baryce, który "wyszedł z szeregów robotników i parł oddzielnie, wprost na ten szary mur żołnierzy - na czele zbiedzonego tłumu"? Otóż to jedno słowo - "oddzielnie", podpowiedziało mi, jak mam myśleć o Baryce, właśnie jako o człowieku "oddzielnym".

    Tak naprawdę, źle wychowanym młokosie, brutalu bijącym nauczycieli i kobiety.

    Pani profesor Alina Kowalczykowa powiedziała mi: "Baryka to jest ktoś taki, jak ci młodzi chłopcy z Jugosławii, którzy przeżyli wojnę domową, wojnę serbsko-chorwacką. To jest człowiek zły." W filmie Janek Nowicki mówi do niego wprost: "Ty jesteś w ogóle nieczuły na sprawy tragiczne". No, jest to ofiara swoich czasów. Tu możemy wskazać na rewolucję rosyjską, na wojnę polsko-bolszewicką, ale też możemy powiedzieć, że taka właśnie jest kondycja człowieka uwikłanego w historię. Bardzo okrutną. A

  • ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2242

Spis treści
Zamów abonament