Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podsycanie ognika

17 lutego 2001 | Plus Minus | PS
źródło: Nieznane

ROZMOWA

Marek Nowakowski, pisarz: Pisanie jest sprawą osobistą

Podsycanie ognika

FOT. MICHAŁ SADOWSKI

PIOTR SZEWC: Jak pan reaguje na wezwania, aby pisarze realistycznie zapisywali naszą współczesność?

MAREK NOWAKOWSKI: Sam mam skłonność do reagowania na to, co się dzieje. Wszelkie nawoływania do zbiorowej reakcji są obciążone, tak mi się wydaje, dość starym rodowodem. W ich kontekście kryje się wulgaryzacja, spłycenie - odsłaniają się korzenie polityczne albo niepodległościowe, czyli dawniejszej daty. To wezwanie nie pojawiło się wczoraj ani dziś, ono pojawia się w ogóle. Gdyby przyjąć czystą intencję takiego wezwania, to trzeba by powiedzieć, że każde pisanie, jeśli jest prawdziwe, musi być związane z "bazą". Uważam, że nie ma innej drogi w literaturze. Jakiekolwiek odrywanie się od tej "bazy" jest samobójcze albo jest swoistym udawaniem, że się odrywa. Weźmy przykład Kafki. To pisarz bardzo abstrakcyjny w porównaniu z pisarzami realistami, buchającymi urodą życia. Kafka to wieloletni urzędnik Zakładu Ubezpieczeń Robotników od Wypadków. Świetny fachowiec, znał setki spraw, sporządzał odpowiednie pisma. Przyzna pan, że dysponował potężną "bazą". Czy nie jest mistrzem kancelaryjnego języka? To realistyczny rys jego pisarstwa. Różne są realizmy. Pan też jest specyficznym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2242

Spis treści
Zamów abonament