Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na golasa i inne sztuki

17 lutego 2001 | Plus Minus | TN
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Przyciągająca siła dobrze płatnego głupstwa dewastuje i tak już nadwerężoną materię kultury

Na golasa i inne sztuki

Przygotowania do wystawy "Refleksja konceptualna w sztuce polskiej". Centrum Sztuki Współczesnej - Zamek Ujazdowski. Maj 1999 r.

FOT. MICHAŁ SADOWSKI

TADEUSZ NYCZEK

Opowiem taką historię.

Prowadziliśmy kiedyś ze wspólnikiem, kilkanaście lat temu, dosyć w owym czasie znaną galerię sztuki. Było to w Krakowie, przy jednej z głównych ulic, pełnej sklepów różnej maści. Zaglądało do nas sporo ludzi, także przypadkowych. Bywały okresy, kiedy w naszym sklepiku stało przed obrazami więcej klientów niż w pobliskim mięsnym czy odzieżowym. Bo u nas był towar, i to niezgorszy, a tam nie.

Potem, po 1989, wszystko się zmieniło. Okoliczne sklepy zaroiły się wszelkim dobrem, więc i klientelą, a u nas opustoszało. To znaczy zrobiło się tak, jak bywa na świecie, gdzie schab i spodnie mają większe wzięcie niż miedzioryt czy zamalowane płótno.

Opisana historyjka obrazuje zmienne stany napięcia między nadawcą a odbiorcą, popytem i podażą, czyli krążenie różnych wartości; niektórzy nazywają to odwiecznymi prawami rynku. W zgrzebnym socjalizmie byle jaki produkt codziennej użyteczności, nawet partacki, uchodził za rarytas. Dziś buble i odpady, liczone na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2242

Spis treści
Zamów abonament