Partia groszem stoi
Partia groszem stoi
- Finansowanie partii z budżetu
- Co, za ile
- Jak to się robi za granicą
- Komentarz: Między hipokryzją a klasą próżniaczą
Partyjne składki, pieniądze z wynajmu lokali, kwoty przyznawane na prowadzenie biur poselskich, darowizny od prywatnych sponsorów, zbiórki publiczne, cegiełki i dotacje z budżetu państwa - z tego żyją dziś partie.
Jeśli Sejm zaakceptuje pomysł finansowania partii z budżetu państwa, to mogą one dostać na swoją działalność więcej, niż dziś potrafią zebrać same.
Dzisiaj partie nakładają na swych posłów i radnych obowiązek wpłacania partii jakiejś części diet. Choć teoretycznie jest to datek dobrowolny nikt nie odważy się sprzeciwić regule, bo wtedy nie może liczyć, że w następnych wyborach zostanie umieszczony na liście kandydatów danej organizacji.
Na przykład politycy i samorządowcy SLD oddają co miesiąc 7 procent wynagrodzenia. Parlamentarzyści RS AWS płacą po 120 zł miesięcznie. Tak zwani funkcyjni w regionach i radni - do 100 zł.
W SKL składki specjalne składki - 100 zł miesięcznie - regulują parlamentarzyści, ministrowie i wiceministrowie, prezesi i wiceprezesi agencji rządowych, prezydenci miast. Radni SKL wpłacają część diet na rzecz zarządów regionalnych. Także ludowcy z PSL mają wyznaczone
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta