Wolność słowa łączy się z odpowiedzialnością za to, co się powiedziało
Wolność słowa łączy się z odpowiedzialnością za to, co się powiedziało
RYS. MARCIN CHUDZIK
JACEK SATKO
Złożenie skargi do władzy wyższej jest działaniem prawnym, pobudką jednak tego działania musi być obrona interesu prywatnego, wolna od względów osobistej napaści, a przeto - dobra wiara w podniesienie zarzutów i nieprzekroczenie granic rzeczywistej potrzeby.
Ostatnio w środkach masowego przekazu, na tle sprawy świdnickiej, toczy się dyskusja o granicach konstytucyjnej zasady wolności słowa i ewentualnej odpowiedzialności karnej za zniesławienie. Słyszy się, a dziennikarze w pełni to aprobują, iż generalnie osoba stawiająca zarzut w obronie własnych praw nie ponosi w ogóle odpowiedzialności za zniesławienie, chociażby miał on, niezależnie od formy, charakter zniesławiający.
Czy ta osoba popełnia przestępstwo zniesławienia? A jeżeli nie, to co stanowi podstawę do jej ekskulpacji?
Problem ten wiąże się z ogólnym zagadnieniem odpowiedzialności za zniesławienie popełnione przez osoby działające w celu dochodzenia praw, strzeżenia uprawnionych interesów, wykonywania obowiązków lub pełnienia funkcji. Zrodził się on jeszcze na gruncie poprzednich kodeksów karnych, a najdobitniej ujawnił na tle art. 255 k.k. z 1932 r.,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta