Nie pamiętam słowa
Nie pamiętam słowa "przepraszam"
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Mam tylko jedną prośbę. Nie rozmawiajmy o procesie lustracyjnym. Jeszcze nie teraz.
W takim razie porozmawiajmy o pana samochodzie. Zapowiadał pan, że wolny od polityki czas wykorzysta pan na wyremontowanie swojej starej warszawy.
Niestety, nie wyremontowałem warszawy. Ale pracy mi nie brakowało, wreszcie po 12 latach udało mi się zakończyć budowę domu, była przeprowadzka, wieszanie żyrandoli, przykręcanie gniazdek...
I przez półtora roku tylko meblował pan dom?
Wróciłem też do muzyki. Kiedyś skończyłem kurs akordeonu w ognisku muzycznym i to mi nawet nieźle wychodzi. Teraz zacząłem się uczyć gry na organach.
To była rozrywka, a co poważniejszego pan robił?
Współpracowałem z amerykańskim Narodowym Instytutem na rzecz Demokracji w zakresie szkoleń dla państw Europy Środkowej i Wschodniej. Prowadziłem szkolenia dla Rosjan, Ukraińców, Azerów, Ormian, a jeszcze w ubiegłym tygodniu dla Gruzinów. Opowiadałem o kampanii 1997 roku, o budowaniu koalicji i tworzeniu partii politycznej.
I z tego pan żył?
To była...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta