Felieton niegrzeczny
Felieton niegrzeczny
STEFAN BRATKOWSKI
Są ludzie, których niepodobna obrazić. W tym i polityków. Wszystko po nich spływa, jak woda po kaczkach. Ale spróbuję.
Sprawców nadużyć w dwóch spółkach węglowych (wiemy o nich od naszej Barbary Cieszewskiej) mamy prawo nazwać łobuzami; pytanie, na jakie zniesławiające miano zasługują ci, którzy pozwolili i pozwalają na istnienie tych spółek. Od 30 lat powtarzam - za moim nieżyjącym już przyjacielem, fachowcem od organizacji górnictwa, Franciszkiem Morawskim - że żadne struktury organizacyjne powyżej kopalni nie tylko nie są potrzebne, ale obciążają wydobycie dodatkowymi kosztami (kopalniom pracującym na jednym złożu wystarczy ich porozumienie).
Za socjalizmu każdą wydobytą tonę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta