Siłowe metody i demokracja
Siłowe metody i demokracja
Dziwi mnie, że w kraju, w którym ludzie tyle lat walczyli o podstawowe prawa obywatelskie i przywrócenie demokratycznego ustroju, teraz zupełnie go nie szanują. Bo jak inaczej można wytłumaczyć fakt, że grupa posłów barykaduje się w jednym z gabinetów KPRM, żądając siłą usunięcia ze stanowiska pani Aldony Kameli-Sowińskiej? Jak mamy się uczyć i wychowywać do demokracji i w demokracji (a 50 lat komunizmu sprawiło, że jest to bardzo potrzebne), jeśli z parlamentu otrzymujemy tak haniebny przykład. Poseł Gabriel Janowski krzycząc: "Hańba!", powinien ten okrzyk skierować przeciwko samemu sobie i metodzie, jaką obrał w celu uchwalenia, według niego, słusznych rozwiązań. Tam, gdzie zaczyna rządzić pięść czy okupowanie cudzych gabinetów, nie może być mowy o prawdziwej demokracji.
Przemek Cichowicz, student SGH, Warszawa