Znaczek z szuflady ojca
Znaczek z szuflady ojca
Kiedy powstawała "Solidarność", ja przestawałem siusiać w pieluchy i zaczynałem składać litery w słowa. Pierwszą próbę zdławienia "Solidarności", wprowadzenie stanu wojennego w grudniu 1981 roku, pamiętam, bo w telewizji zamiast "Teleranka" na ekranie pojawiła się szara kaszka. Kiedy w 1984 roku w żoliborskim kościele św. Stanisława Kostki odbywał się pogrzeb księdza Jerzego Popiełuszki, mnie dziwił rząd niebieskich samochodów na płycie pobliskiego stadionu.
Pamiętam, że ojciec miał w szufladzie znaczek z czerwonym napisem, a wujek przynosił czarno-białe pisma odbite na powielaczu. Pod tym względem jestem dzieckiem "Solidarności". Nie przeżywałem jej świadomie, ale wychowałem się w solidarnościowej atmosferze - to pomaga, by spojrzeć na nią krytycznie.
Dziś wiele osób szpera w swoich życiorysach, by odnaleźć solidarnościowe korzenie. Czują się spadkobiercami sierpniowych idei. Cechuje to zwłaszcza polityków z prawicy. "8 czerwca 1996 roku w Warszawie, na spotkaniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta