Wojsko nie było monolitem
Wojsko nie było monolitem
RYS. ALICJA KRZĘTOWSKA
BRONISŁAW KOMOROWSKI
Czterdzieści pięć lat temu, 28 czerwca 1956 roku, mieszkańcy Poznania wyszli na ulice, protestując przeciwko pogarszającym się warunkom życia, politycznej indoktrynacji, wszechwładzy aparatu partyjnego i Służby Bezpieczeństwa. To był zryw rozpaczy w walce nie tylko o materialny byt, lecz przede wszystkim o poszanowanie godności człowieka i praw obywatelskich.
Przeciwko protestującym robotnikom, "ludowi pracującemu", władza - z nazwy "ludowa" - wysłała "ludowe" wojsko. To było znamienne wydarzenie - użyto regularnych oddziałów Wojska Polskiego przeciwko Polakom. Dowódca Śląskiego Okręgu Wojskowego generał dywizji Wsiewołod Stażewki napisał niedługo potem, w lipcu 1956 roku, w swoim ściśle tajnym sprawozdaniu dla ministra obrony narodowej Konstantego Rokossowskiego: "(...) wojsko wywiązało się z zadania bardzo dobrze, wykazało wysoki poziom moralno-polityczny, swoje oddanie Władzy Ludowej i w pełni wykonało zadanie postawione przez Ministra Obrony Narodowej".
Taka właśnie ocena udziału wojska w wydarzeniach poznańskiego Czerwca była do 1989 roku obowiązująca w oficjalnej historiografii. Wojsko pokazywano jako ideowy monolit bez reszty oddany partii, gotowy bronić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta