O nietoperzach
O nietoperzach
ROBERT PUCEK
Siedzę na ławeczce przed domem i patrzę na rozciągające się za rzeką łąki. Słoneczna tarcza dotyka już wierzchołków dalekich drzew, a nad wodą unosi się rozedrgana chmura owadziego pyłu. Wystarczy jednak ustawić się pod odpowiednim kątem, by zaobserwować, jak niemiły człowiekowi rój muszek, komarów i wędrujących nasion zmienia się w miriady maleńkich światełek. Niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki jego frenetyczne pląsy stają się jakimś odwiecznym rytuałem, którego intencji z trudem możemy się domyślać. Choć aktorzy tego wieczornego dramatu z pewnością nie należą do owadziej arystokracji, płomyki światła uwięzione na mgnienie oka w ich misternie splecionych skrzydełkach wzbudzają w naszych sercach niekłamany zachwyt. Przez kilka krótkich chwil, pod odpowiednim ma się rozumieć kątem, dzięki uchwalonym przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta