Golgota
Golgota
Pijak wygrażał pięścią psu i narzekał, że tak uparcie zmusza go do uciążliwego marszu... MAREK NOWAKOWSKI
ILUSTRACJA HEWCIE TCHAHEW
Te promile zdradzieckie, tak gładko wchodzą, sielanka wprost i nic nie wróży wybuchu, który nagle jak granat rozerwie się w ludzkim organizmie. Na nic cały trud kontroli, delikwent kapituluje. Przed chwilą jeszcze szedł w miarę normalnie, chodnikiem, równo, trochę nim rzucało. Nastąpił zdradziecki atak, promile zaatakowały jego jestestwo. Rzuciło go na jezdnię. Jezdnią pędziły samochody i prawie otarł się o jeden z nich. Mógł zostać potrącony, przejechany. Uratował go tektoniczny ruch wewnętrzny, który odrzucił go z powrotem na chodnik. Zaniósł aż pod drewniany płot otaczający...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta