Koniec karnawału
Koniec karnawału
MARCIN DOMINIK ZDORT
Wydawałoby się, że dla Lecha Kaczyńskiego to wymarzona sytuacja: teraz po odwołaniu ze stanowiska może bez skrępowania krytykować politykę rządu, może też oskarżać premiera o niejasne powiązania, a w ten sposób osłabiać Akcję Wyborczą Solidarność i wzmacniać swoją partię - Prawo i Sprawiedliwość. Jednak wiele wskazuje na to, że kilkudniowy medialny karnawał, jaki miał Kaczyński przy okazji swojej dymisji, już się kończy.
O tym, że okres karnawału trwa krótko, były minister sprawiedliwości wiedział od początku. Dlatego w dniu swojego odwołania zamiast pójść odebrać odpowiednie dokumenty od Aleksandra Kwaśniewskiego, wolał wziąć udział w audycji radiowej Moniki Olejnik. Ze swojego punktu widzenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta