Obywatelstwo i wysokie funkcje
Obywatelstwo i wysokie funkcje
Afera goni aferę. Dowiadujemy się, że szef PZU Życie ma obywatelstwo francuskie, asystent pana Szeremietiewa - poczwórne obywatelstwo. Pewnie, gdyby dobrze poszukać, znalazłoby się jeszcze kilka takich przypadków.
Jak to możliwe, że w Ministerstwie Obrony Narodowej - ministerstwie o strategicznym znaczeniu dla państwa - są zatrudnieni na tak wysokich stanowiskach obywatele obcych państw? Czy Anglicy, Francuzi lub Niemcy zgodziliby się na coś takiego? Wobec kogo obywatel obcego państwa czuje się lojalny: obcego pracodawcy czy swojego kraju? Ci, których ostatnio złapano, okazali się wszakże lojalni wobec własnej kieszeni i swojego konta.
Czy jednak, panowie parlamentarzyści, nie można by było ustawowo zabronić pełnienia wysokich funkcji w państwie (w szczególności o strategicznym znaczeniu) obywatelom obcych państw? Czy nikogo to nie interesuje?
J. Cz., Warszawa (nazwisko i adres do wiadomości redakcji)