Doradca za milion
Doradca za milion
Milion dolarów będzie kosztował tajlandzkich podatników kilkugodzinny pobyt w ich kraju profesora z Harvardu, który ma przez ten czas poinstruować rząd, w jaki sposób można zwiększyć konkurencyjność tamtejszej gospodarki. Partie opozycyjne uważają, że to o wiele za drogo i - jak podaje agencja AP - przypominają premierowi, że przecież sam zakazał urzędnikom państwowym korzystania z pomocy zagranicznych specjalistów. Premier Thaksin Shinawatra uważa natomiast, że nawet jeden wykład znakomitego specjalisty z pewnością się krajowi opłaci. W poniedziałek premier zaproponował przesunięcie zegarów o godzinę do przodu - w nadziei, że jeśli czas w Tajlandii będzie taki sam jak w Hongkongu, Singapurze czy Malezji, spowoduje to przyspieszenie rozwoju gospodarczego. H.B.