Kończy się pewna era
Kończy się pewna era
Kończy się pewna era. Kończy się czas wojen, w których armia walczyła przeciw armii, czy nawet naród przeciwko narodowi; wojen, których zasady były określone traktatami i pewną przyzwoitością. Po staremu zostaną hasła: "w imię Boga" czy "w imię demokracji".
Kończy się kultura Europy, jaką dotąd znaliśmy. Wielki regres demograficzny w Europie jest faktem, tak samo jak wręcz geometryczny przyrost na Południu. Nieunikniona ogromna fala imigracji, konieczna dla ratowania gospodarki, nie może pozostać bez wpływu na kultury narodowe. Dalej będzie się mówić po francusku, niemiecku czy angielsku, ale zmieni się reszta: od religii i mentalności po kolor skóry. To będzie zupełnie inna Europa. Oby ta synteza nie była tylko końcem, ale też początkiem jakiejś nowej wartości.
Maciej Chrzanowski, student, Opole