Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Świat perlistej biesiady

15 września 2001 | Plus Minus | EB

W PRL

Wódka jest najczęstszym motywem wielu wspomnień pisarzy

Świat perlistej biesiady

ERNEST BRYLL

Marzyłem kiedyś o autorze pamiętników, które by przypomniały świat młodości mojego pokolenia. Nazwałbym takie pamiętniki "opowieściami z trójkąta bermudzkiego".

Był taki trójkąt na oceanie ceglanego kurzu, który rozlewał się nad odbudowanymi i stojącymi jeszcze w ruinach domami Warszawy. Zaczynał się na murku tuż koło Harendy. Tam pijało się piwo. Przed oczyma Pałac Staszica, zaraz obok dom, gdzie miała swoje pokoje redakcja "Współczesności" - flagowego pisma młodych w latach 1958-1960. Za plecami dziwny symbol. Ocalały, ale jakoś niepasujący dom-kamienica, zapełniający narożnik Ordynackiej i Karasia. Za domem wystawał odbudowany gmach Teatru Polskiego. Dalej obszar trójkąta wyznaczała restauracja Kameralna na ulicy Foksal. I w ogóle dziwna ulica Foksal zakończona Klubem Dziennikarzy.

Tam ponoć, jak piszą autorzy wydawanych wspomnień (np. Wieczorkowski, w "Moim PRL-u", Śliwonik w "Portretach z bufetem w tle"), odbywaliśmy niesłychane biesiady. Pełne perlistych pomysłów, przekomarzań, wódki. Ano, wódka jest najczęstszym słowem wielu wspomnień. Czy tak było?

Jako niewątpliwy świadek tych perlistych biesiad - gdziekolwiek by one były - nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2419

Spis treści

Fotoreportaż

Zamów abonament