Zwrócony ku przyszłości
Zwrócony ku przyszłości
- Niepublikowana rozmowa z Jerzym Giedroyciem
FOT. BOHDAN PACZOWSKI
KRZYSZTOF POMIAN
Dwudziestego siódmego lipca 2000 roku Jerzy Giedroyc skończył 94 lata. Zmarł sześć tygodni później. Śmierć w tym wieku jest wydarzeniem normalnym, bardziej prawdopodobnym niż dalsze długie życie. Ale ta śmierć nie była normalna. Nie była normalna w tym sensie, że spowodowała wyrwę w życiu wielu osób, które łączyły z nim jakieś plany, miały wobec niego różne zobowiązania, czegoś od niego oczekiwały, jak gdyby był młodszy o - powiedzmy - 30 lub 40 lat i miał jeszcze przyszłość przed sobą. Młodszy niestety nie był. Ale przyszłość przed sobą miał do ostatniej chwili.
Jakoż jednym z najbardziej uderzających rysów jego osobowości było właśnie zwrócenie w przyszłość. Nie tylko ostatnio. Zawsze. Było to trwałe nastawienie, które miało wiele następstw. By je zilustrować, przypomnę cztery epizody z jego życia.
Wrzesień 1939, Bukareszt. Nie oddaje się rozpamiętywaniu ani rozrachunkom. Wraz z ambasadorem Rogerem Raczyńskim działa na rzecz zapewnienia ciągłości państwa: spowodowania dymisji prezydenta i powołania nowego z zachowaniem wszystkich wymogów legalności, co - zwłaszcza w ówczesnych okolicznościach - miało zasadnicze
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta