Niepokoje nad Niagarą
Niepokoje nad Niagarą
TADEUSZ WÓJCIAK Z BUFFALO
Nowy Jork dzieli od pogranicza w rejonie Buffalo osiem godzin podróży samochodem, Waszyngton - dziesięć godzin. Tragedia rozgrywająca się w dwóch wielkich metropoliach kraju dotyka mocno ludzi mieszkających nad graniczną rzeką Niagarą. Na domach pojawiły się narodowe flagi. Furkoczą też na dachach samochodów, zamiast klubowych flag drużyny futbolowej "Bills" i hokejowej "Sabres".
Buffalo pierwszą porcję szoku przeżyło już w dwie godziny po zawaleniu się wież World Trade Center. Po anonimowych telefonach o zagrożeniu bombowym zamknięte zostały najwyższe budynki śródmieścia, w tym ratusz, biurowiec hrabstwa Erie i banku HSBC. Następnie trzeba było się zająć studentami. Na jeden dzień zamknięta została większość szkół wyższych, w tym stanowy University of Buffalo, Buffalo State College, Niagara University oraz college'e prywatne i katolickie. Wielu studentów w tych uczelniach pochodzi z Nowego Jorku i ma tam najbliższych. Lokalne stacje telewizyjne podały, że młodzież ma znaczne trudności w dodzwonieniu się do domu (przeciążone linie telefoniczne) i uzyskaniu informacji o losie najbliższych, pracujących w rejonie World Trade Center. Dostała natomiast od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta