Europa wygrywa w wydajności
RUDI DORNBUSCH
Europa wygrywa w wydajności
Nadchodzi pora rewizji poglądów na cud gospodarczy w USA. Nie tylko pękła amerykańska bańka spekulacyjna, ale wygląda na to, że cud gospodarczy w Stanach Zjednoczonych w latach 90. był tylko połowiczny. Pod względem wydajności króluje Europa, nie USA.
Przygotowane przez OECD studium dotyczące źródeł wzrostu gospodarczego przynosi potężną porcję danych, której towarzyszy nowe spojrzenie na to, jakim państwom idzie dobrze, a jakim - gorzej. Jeden z tych nowych wniosków dotyczy tego, że amerykańskie wyniki gospodarcze wcale nie są tak olśniewające, jak wcześniej myślano. Załączona tabela uwidacznia najważniejszy fakt: to prawda, że Stany Zjednoczone miały w latach 90. wysokie tempo wzrostu, wyższe niż odnotowała w tym czasie większość dużych państw europejskich. Ale jeśli chodzi o wydajność, to błędne jest przekonanie, że w USA mieliśmy do czynienia z cudem.
Widać to już z porównania poziomu produkcji na zatrudnionego, a jeszcze wyraźniej przy uwzględnieniu, że w Europie na osobę przypada o wiele...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta