Referendum w sprawie wejścia do UE
Referendum w sprawie wejścia do UE
Sytuacja, w której wybrane przedstawicielstwo narodu uruchamia środki, by nakłonić naród do swojej woli, jest logicznie absurdalna: albo bowiem parlament wie lepiej od narodu, co jest dla narodu dobre (w takim razie po co robić referendum?), albo naród jest bardziej oświecony - a w takim razie dlaczego rząd uważa się za uprawnionego do wpływania na jego opinię? I proszę mi nie mówić, ze rząd tylko "informuje" o Unii. Wypowiedź pana Sławomira Wiatra (jedynego ponoć kandydata na pełnomocnika rządu ds. referendum): "Należy poznać argumenty przeciwników Unii i zacząć umiejętnie je zbijać" - zadaje kłam temu faryzejskiemu twierdzeniu.
Janusz Korwin-Mikke