Feliks Edmundowicz i Robert Scurvy
Feliks Edmundowicz i Robert Scurvy
Leży przede mną 230 stron licząca książeczka wydana przez Spółdzielnię Wydawniczą "Współpraca" w 1949 roku. Książeczka, choć może to raczej książka - któż wie - ma tytuł "Opowiadania o Feliksie Dzierżyńskim". Napisał ją Jurij German, a przetłumaczył - jak napisano na środku karty tytułowej - Roman Karst. Wprawdzie nie napisano, że tłumaczył z rosyjskiego, ale wtedy nie trzeba było tego pisać. Wtedy wydawano u nas tylko książki tłumaczone z rosyjskiego. Był to najprawdopodniej rewanż za to, że polski szlachcic, Feliks Dzierżyński, od młodości wydawał wszystkich po rosyjsku.
Pierwszą część książki (bo jest też druga część) otwiera motto z "Listów" Dzierżyńskiego: "Musimy uświadomić sobie, że należy iść na śmierć w imię życia, zostać niewolnikiem w imię wolności, należy spojrzeć z otwartymi oczami w piekło życiowe, czując w duszy piękno, prawdę i szczęście życia".
Pierwsze opowiadanie pod tytułem "Buciki" zaczyna się równo 105 lat temu, 17 marca 1897 roku w przeddzień wyjazdu młodego Dzierżyńskiego z Wilna do Kowna. Dzierżyński "dopiero co ukończył dwadzieścia lat, nikt jednak nie posądzałby go nawet o dziewiętnaście". Żegnają go wileńscy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta