Molierowska głębia
"Świętoszek" w inscenizacji Andrzeja Seweryna
Molierowska głębia
- Kościół chciał spalić Moliera za "Świętoszka" na stosie nie dlatego, że pokazał fałszywego człowieka, tylko dlatego że obnażył niebezpieczeństwa wynikające z fanatyzmu religijnego - mówi Andrzej Seweryn.
- Robię spektakl o religijności ludzi typu Torquemady i księdza Jankowskiego. To są prawdziwie wierzący ludzie, ale ja takiej wiary nie akceptuję. Świętoszek może być zresztą fanatycznym komunistą. Spektakl dotyka wszelkich form totalitaryzmu - wyjaśnia Andrzej Seweryn.
Tropem Bogusławskiego
Polski teatr przyzwyczaił nas do farsowych, jednoznacznych interpretacji "Świętoszka". Najlepszy przykład to telewizyjna adaptacja "Szalbierza" Gyorgy Spyro. Prowincjonalny reżyser wycina z Molierowskiego tekstu wszystkie psychologiczne podteksty, czyniąc z niego naiwną komedyjkę z publicystycznym przesłaniem. Do czasu, gdy do wileńskiego teatru zjeżdża Wojciech Bogusławski. W tej roli oglądaliśmy Tadeusza Łomnickiego.
Andrzej Seweryn wybrał na teatralny plan eklektyczne pomieszczenia kantyny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta