Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ludzie zejdźcie z drogi, bo Laskowik jedzie

30 marca 2002 | Plus Minus | SG
źródło: Nieznane

LOSY

Ludzie zejdźcie z drogi, bo Laskowik jedzie

(c) FORUM

- Gdy skończył się komunizm, co sprytniejsi i bardziej rzutcy wskoczyli do diabelskiej wolnorynkowej kolejki, pędzącej w szalonym tempie to w górę, to w dół. Czekały na nich złote interesy, szklane domy i mercedesy. Inni, mniej zaradni, wsiedli do zwykłej karuzeli, napędzanej siłą nóg i rąk ludzkich - wspomina Zenon Laskowik, niegdyś gwiazda satyrycznej sceny, a dziś listonosz rejonu nr 12 w poznańskiej dzielnicy Grunwald.

- Z tej pierwszej drogi słyszałem wołania: - zabierz się z nami Zenek, jesteś sławny, teraz naprawdę zaczniemy żyć. A ja stanąłem na rozstaju. Wiedziałem, że nasz "czas na antenie" już się skończył, że w kabarecie Tey wszystko powiedzieliśmy, że teraz mamy Trzecią Rzeczpospolitą z orłem w koronie. Musiałem dokonać wyboru.

Ostrożnie z buntem

Po raz pierwszy naszła mnie myśl, aby zejść ze sceny, gdy skończył się stan wojenny. W czasie "wojny" zrobiliśmy programy autorskie, takie jak "Przedszkole", "Szkoła", "Uniwersytet", bo chcieliśmy odreagować artystycznie całe to zamieszanie. Byliśmy jedynym kabaretem, który wówczas grał. W "Przedszkolu" fabuła była taka, że jest przedszkole, są wszystkie służby - sekretariat, kurator, wychowawca i pedagog - wszystko...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2583

Spis treści
Zamów abonament