Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pułkownik Królewskiej Samodzielnej Brygady Huzarów Śmierci

15 maja 2002 | Książki | KM
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

REPORTERSKI PATCHWORK JOANNY SIEDLECKIEJ O ZBIGNIEWIE HERBERCIE

Pułkownik Królewskiej Samodzielnej Brygady Huzarów Śmierci

Od lewej Zbigniew Herbert, Marek Walicki i Zdzisław Najder 1 maja 1995 roku w Warszawie

FOT. ARCHIWUM MARKA WALICKIEGO

Krzysztof Masłoń

Herbertowi nie potrzeba nowych mitów, a w mistyfikacjach sam był mistrzem niezrównanym.

ózef Szaniawski zapewnia, że nigdy nie uradował tak Zbigniewa Herberta, jak wtedy, gdy przed mającą się odbyć w Ameryce ważną walką bokserską (bić się miał Lennox Lewis, może Andrzej Gołota, a może Mike Tyson - już nie pamięta), załatwił u operatora kablówki, poza kolejnością, podłączenie do sieci telewizora poety. Następnego dnia autor "Pana Cogito" z błyskiem w oku relacjonował mu co ciekawsze epizody oglądanej w nocy transmisji.

Zainteresowanie Herberta boksem - jak na subtelnego poetę dosyć egzotyczne - potwierdzają relacje zamieszczone w wydanej właśnie książce Joanny Siedleckiej "Pan od poezji". "Do końca starał się być kowbojem, facetem z Hemingwaya - wspomina twórcę "Rovigo" Andrzej Gelberg. - Wyzywał w swoich tekstach na pojedynki nasze "autorytety", w siedemdziesiątą rocznicę urodzin dał wywiad, po którym huczało. Błyszczał...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2619

Spis treści
Zamów abonament