Krótki kurs o wyjątkowości Francji
Krótki kurs o wyjątkowości Francji
Francuz potrafi znakomicie dyskutować nawet wtedy, gdy nie ma już zupełnie nic do powiedzenia. Może to najlepsza kwintesencja tak zwanej logiki kartezjańskiej, krańcowego zaprzeczenia choćby naszych romantycznych uniesień? - GRZEGORZ DOBIECKI
Ilustrował Marek Adamik
o bardziej śniadzi Francuzi lubią powtarzać, że "już nasi przodkowie Gallowie" dali łupnia rzymskim legionom. Co bardziej lnianowłosi pękają zaś ze śmiechu (choć nieraz udają oburzenie), słuchając piosenki "Douce France" ("Słodka Francja") - niegdysiejszego szlagieru trubadura Charlesa Treneta - w wykonaniu potomków arabskich imigrantów, grupy pod wdzięczną nazwą "Karta pobytu". W obu postawach nie ma sprzeczności; tolerancja w najczystszej postaci. Najlepiej można to zaobserwować w zaprzyjaźnionym bistro (ta nazwa to z kolei, jak głosi legenda, lingwistyczna pamiątka po kozackich okupantach Paryża, żądających od oberżystów szybkiego serwowania horyłki - bystra, bystra!). Tu się wszyscy znają i lubią, przy kieliszku mogą się wyzywać od najgorszych. Następnie patron idzie głosować na Le Pena, goście z gazetą "Lib?ration" pod pachą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta