Mała ojczyzna Amelii Poulain
Mała ojczyzna Amelii Poulain
W scenerii malowniczego Montmartre'u Jean-Paul Jeunet nakręcił film, który podbił serca milionów widzów na całym świecie. Francuzi zyskali zaś szczególny powód do narodowej dumy - wreszcie, po tylu latach, przełamali dominację amerykańskich superprodukcji - TEKST MAJA NARBUTT, ZDJĘCIA BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
- Klienci wchodzą tu z uśmiechem - mówi Claude Labbe, właściciel Les Tabac de 2 Moulins
Spod grzywki patrzą na przechodniów figlarne oczy Amelii Poulain. Spacerując po uliczkach Montmartre, ciągle napotyka się jej wzrok - spogląda z plakatów umieszczonych w witrynach sklepów. To właśnie tutaj rozciąga się filmowa ojczyzna tej nieśmiałej kelnerki, która odkryła, że dzięki drobnym gestom może zmieniać losy ludzi.
Na ile romantyczny Paryż utrwalony w filmie "Amelia" przypomina ten rzeczywisty? Warto przejść się uliczką Lepic, którą codziennie przemierzała Amelia w drodze do pracy, zajrzeć do sklepików, gdzie robiła zakupy. Na uliczkach Montmartre - tradycyjnie jednego z najbardziej odwiedzanych przez turystów miejsc w Paryżu - krzyżują się drogi pędzących przed siebie przybyszów ze świata i żyjących w swoim rytmie mieszkańców dzielnicy, dla których kilka ulic jest ich światem. Ci ostatni gotowi są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta