![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Koizumi w twierdzy Kima
Koizumi w twierdzy Kima
Kim Dzong Il (c) REUTERS
Junichiro Koizumi (c) EPA
PIOTR GILLERT
Dzisiejsza wizyta premiera Japonii, Junichiro Koizumiego, w Korei Północnej będzie wydarzeniem historycznym, nawet jeśli nie przyniesie żadnych rezultatów. Ale na fiasko szczytu obie strony nie mogą sobie pozwolić.
Oto po raz pierwszy w historii premier Japonii, która w pierwszej połowie XX wieku dokonała brutalnej kolonizacji Półwyspu Koreańskiego, odwiedza Koreę Północną, ostoję komunizmu, której machina propagandowa od lat bezpardonowo atakuje Kraj Kwitnącej Wiśni. Oba państwa nie utrzymują ze sobą normalnych stosunków dyplomatycznych i właśnie o ich nawiązaniu mają rozmawiać ich przywódcy. Droga jest jeszcze długa. Japończycy domagają się wyjaśnienia tajemniczych zniknięć swych obywateli w latach 70. i 80. (zdaniem Tokio, ludzie ci zostali porwani przez Phenian dla potrzeb...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
