O fałszywm pojmowaniu praw człowieka
O fałszywym pojmowaniu praw człowieka
BRONISŁAW WILDSTEIN
RYS. JANUSZ KAPUSTA
Natura ludzka domagała się szacunku, a więc praw, które stanąć miały na jej straży. Problem w tym, że uznanie dla praw człowieka zarażone zostało duchem utopii i inżynierii społecznej.
Prawa człowieka nazywane bywają przez krytyków "świecką religią nowożytności". I rzeczywiście stały się one fundamentalnym składnikiem współczesnego systemu prawnego. Ich kariera datuje się od drugiej wojny światowej i Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka przyjętej przez ONZ w 1948 roku. Kolejny impuls uzyskała w drugiej połowie lat 70., kiedy to Stany Zjednoczone wystąpiły jako ich orędownik w walce z totalitarnymi systemami komunistycznymi.
Również opozycja w tych krajach odwoływała się do praw człowieka, a więc upadek komunizmu wydawał się ich ostatecznym i bezdyskusyjnym triumfem. Jednak, jak zawsze, sukces ten zawierał w sobie zalążki problemów, które dziś ujawniły się w całej okazałości. Problemy te spowodowane są rozszerzaniem zakresu owych podstawowych praw pod hasłem ich twórczej ewolucji. Ta beztroska aktywność prowadzi do podważenia samego fundamentu praw naturalnych, jak wcześniej nazywano prawa człowieka, i zaprzeczenia ich elementarnej idei. W efekcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta